IV TYDZIEŃ WIELKANOCY

Ewangelia wg św. Jana 10,1-10 (z poniedziałku)

„Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych. Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości (J 10,1-10).

„Jezus jest dla mnie bramą, przez którą codziennie mogę przechodzić i znajdować życie. Jezus woła mnie po imieniu, ilekroć otwieram Biblie, nasłuchując Jego głosu na modlitwie, w wydarzeniach dnia, w spotkaniach z ludźmi. Musze uważać w życiu na „złodziei  i rozbójników”. Chcą wykraść i zniszczyć życie, które czerpię z Jezusa.
Obejmę Jezusa i położę głowę na Jego sercu. Będę powtarzał: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4)”.
            Ks. Krzysztof Wons 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga