Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Boże Narodzenie

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoim stadem. Naraz stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. Lecz anioł rzekł do nich: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu; dziś w mieście Dawida narodził się wa

III TYDZIEŃ ADWENTU

Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Ten odpowiedział: Idę, panie!, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: Nie chcę. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: Ten drugi (Łk 21,28-30). „Jezus rozumie mój opór, a nawet bunt w wypełnianiu Jego woli. Daje mi czas. Oczekuje jednak, że się opamiętam i ostatecznie powiem Bogu „fiat”. Taka postawa jest Mu milsza od pustych obietnic, z których nie wynika żadna przemiana życia”.   (ks. Krzysztof Wons)

Słowo Boże na bieżący tydzień

XXXIV Tydzień zwykły „Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść: Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”. (Łk 21,29-33) Na koniec roku liturgicznego, gdy przybliża się Adwent, Jezus opowiada mi przypowieść. Uczy mnie wyczuwania znaków bliskości Jego królestwa… „Niebo i ziemia przeminą…” Jezus uświadamia mi przemijalność mojego życia. Żyję pośrodku kruchości…Czy jest we mnie zgoda na przemijalność i kruchość życia? … Jedynie słowa Jezusa są wieczne! Uświadomię sobie, że mogę uchwycić się Jego słowa w każdej, nawet najbardziej niepewnej sytuacji życiowej. Ono jest niezmiennie pewne, wierne, zawsze mocne. Ks. Krzysztof Wons

Słowo Boże na bieżący tydzień

XXXIII Tydzień Zwykły  Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A /był tam/ pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło . (Łk 19,1-10) Zatrzymam wzrok na Jezusie, który w

Słowo Boże na bieżący tydzień

XXXII Tydzień zwykły Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać. „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.   W   tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: - Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał. Lecz potem rzekł do siebie: - Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: „Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie           w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę.”   (Łk 18,1-7). Przypowieść z życia wzięta pozwala mi zrozumieć, jak owocna jest modlitwa „nieustanna”… „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich umiłowanych?” Jezus tym zdaniem dotyka wszystki